Menedżer Empiku próbował usunąć rozdających ulotki, ale nie bardzo mu się to udało. Wezwany został także przez Empik wóz policyjny, ale nie została podjęta interwencja. Klienci wykazywali duże zainteresowanie akcją, pytali o szczegóły. Nie obyło się także bez bardziej emocjonalnej dyskusji z jednym z pracodawców, który próbował przekonywać, że umowy cywilnoprawne nie są umowami śmieciowymi (zainspirowany być może ostatnimi artykułami na ten temat w mediach, m.in. Gazecie Wyborczej, wybielającymi umowy śmieciowe). Aktywistka ZSP przeprowadziła dla niego specjalnie krótkie szkolenie na temat praw pracowniczych i sytuacji w których umowa cywilnoprawna jest nieważna. Osobnik stwierdził, że nie ma do czynienia z "oszołomami", którzy nie wiedzą po co protestują i się ulotnił pozbawiony argumentów.
Zgłaszali się także pracownicy mający problemy z umowami śmieciowymi i warunkami pracy i płacy np. w lokalach gastronomicznych wokół rynku.
No comments:
Post a Comment