W dniu 3 listopada b.r. na budowie w domu przy ul. Roztockiej 9 w Warszawie, doszło do wypadku, w wyniku którego jeden z pracowników doznał poważnych obrażeń głowy. Został przewieziony do szpitala, gdzie przebywa w śpiączce i walczy o swoje życie. Pracownik ten był nielegalnie zatrudniony przez agencję pracy „Jerzy Madziarowicz MIX”, która ma swoją siedzibę w Siedlcach. Jej właściciel, Jerzy M., zeznał niezgodnie z prawdą, że pracownik nigdy u niego nie pracował i stara się uniknąć odpowiedzialności za wypadek.
W domu, w którym odbywały się prace nie przestrzegano zasad bezpieczeństwa i nie było żadnych szkoleń BHP dla pracowników, co należy do obowiązków pracodawcy. Pracownicy nie mieli nawet hełmów, co okazało się zgubne. Gdy pracownik doznał wypadku, okazało się, że nie ma ubezpieczenia. Jego rodzina jest teraz w ciężkiej sytuacji. Nie wiadomo, co będzie dalej. Być może pracownik spędzi resztę życia w szpitalu. Nie wiadomo, czy będzie znów mógł normalnie żyć i pracować.
Na budowie nie było kierownika budowy, a Inspekcja Pracy nie została zawiadomiona przez pracodawcę o wypadku. Rodzina poszkodowanego zdała sobie sprawę na własnej skórze, że w takich sytuacjach PIP nie robi praktycznie nic, by pomóc osobom w takiej sytuacji. Policja nie przesłuchała nawet wszystkich świadków i wykazała się brakiem zainteresowania sprawą. To, że zrobiono w ogóle cokolwiek wynika tylko z nieustających nacisków rodziny.
W tej sytuacji, siostry poszkodowanego postanowiły zwrócić się po pomoc do Związku Syndykalistów Polski, by nagłośnić sprawę i próbować rozwiązać problem za pomocą metod stosowanych przez tę organizację. ZSP zobowiązało się podjąć działania przeciw agencji MIX, która nadal działa jak gdyby nigdy nic i odżegnuje się od jakiejkolwiek odpowiedzialności wobec ofiary wypadku.
Ulotka
Informacje i porady:
Poznaj swoje prawa: BHP a umowa zlecenie
Ankieta kontrolna BHP na budowie
Pracodawca nie może ignorować wypadku pracownika na umowie cywilno-prawnej
No comments:
Post a Comment