9.19.2010

FAU Dortmund wspiera polskich pracowników budowlanych przy walce o zaległe wynagrodzenie

[German version here] W połowie czerwca 2010 roku polscy pracownicy budowlani zwrócili się do FAU Dortmund. Pracowali oni od połowy marca dla dortmundzkiego zakładu, jednakże formalnie na własny rachunek. Szef nie wypłacił im już i tak niskiego wynagrodzenia (6,20- Euro/h netto) za miesiąc maj. Pracownicy, którzy nie mówią po niemiecku, 23 lipca wstrzymali pracę. Przekazali szefowi dwa wyraźne pisma, jedno od FAU Dortmund, w krórym zapowiedziane zostało poinformowanie opinii publicznej i drugie od polskojęzycznego adwokata. W obydwu pismach szefowi postawiony został termin wypłacenia należnego wynagrodzenia do 30 czerwca. Po tym szef zrezygnował ze swojej taktyki gróźb i przeciągania i zapłacił.

Firma

Zakład wykonuje przeważnie prace rozbiórkowe w ramach renowacji, do czego posiada maszyny. Zleceniami budowlanymi oprócz supermarketów są obiekty użyteczności publicznej. Zlecenia komunalne firma otrzymuje po części bezpośrednio, jak również jako podwykonawca. Szef jest tzw. Russlanddeutsche (Rosyjskim niemcem, przesiedleniowcem z byłego ZSRR), do niedawna zatrudnionych było tam 15 Russlanddeutsche. Ośmiu z nich odeszło, ponieważ nie chcieli nadal dawać wyzyskiwać się szefowi. W międzyczasie pracuje tam pięciu polskich kolegów (zwanymi poniżej krótko Polakami), którzy porozumiewają się z pozostałymi w firmie po rosyjsku. Żona szefa posiada również firmę tak, że nie jest dla nich jasne, dla której firmy właśnie pracują. Opóźnienia wypłat są w firmie na porządku dziennym, również koledzy słyszeli, że firma ma jeszcze do uiszczenia 25.000 Euro za ubezpieczenia socjalne.


Pracownicy

Trzech polskich kolegów, którzy zwrócili się do FAU przbyli do Niemiec do firmy w połowie marca. Ojciec i brat jednego z nich pracują tam już dłużej, tzn. w sumie w zakładzie jest pięciu polskich pracowników. Pracują na budowach, które zmieniają się niekiedy codziennie i wykonują po części prace pomocnicze oraz pracują samodzielnie specjalnymi maszynami. W firmie jest kilka mieszkań, w których mieszkają po dwóch.

Stosunek pracy

Zanim trafili do firmy w Niemczech myśleli, że będą pracować w normalnych stosunkach pracy. Jednak gdy byli już tam, szef załatwił im Gewerbescheine (pozwolenia na działalność gospodrarczą) i dał otworzyć w firmie jedną GbR (firmę) dla pięciu polskich kolegów. [1] Poza tym zorganizował agenta ubezpieczeniowego z prywatnej kasy chorych, u którego podpisali umowy ubezpieczeniowe. O wykonanych pracach sporządzają spis godzin pracy, na podstawie których szef kalkuluje rachunki GbR, w których wyszczególnione są nie przepracowane godziny lecz wykonane świadczenia (n.P. tyle i tyle m² usuniętej powierzchni podłogowej). Płacone jest gotówką na rachunek. 250 Euro jest im nie wypłacane, bo opłacana jest nimi kasa chorych. Jako wynagrodzenie umówione jest 10 Euro brutto na godzinę, a netto 6,20. Za mieszkania nie płacą nic dodatkowo. Szef zajmuje się (rzekomo) wszystkimi sprawami papierkowymi, którymi nie mogliby się oni zajmować ze względu na brak znajomości języka niemieckiego. Szef posiada też wszystkie dokumenty (otworzenie firmy i rachunki, umowy ubezpieczeniowe), koledzy mają tylko swoje pozwolenia na otworzenie działalności gospodarczej w razie ewentualnych kontroli na budowach.

Przyczna konfliktu

Szef nie wypłacił wynagrodzenia za maj. Zamiast tego wielokrotnie pocieszał polskich kolegów lub wypłacił 100 Euro zaliczki.

Przebieg

Jeden z polskich kolegów należy w Polsce do OZZ Inicjatywy Pracowniczej [2] i przez swoich znajomych z ZSP (polskiej sekcji IAA – FAU [3] ) nawiązał kontakt do FAU w Dortmundzie. Podczas dłuższej rozmowy 17.6. z jednej strony chodziło o zrozumienie sytuacji kolegów, z drugiej strony o znalezienie możliwości poważnego pogrożenia szefowi, żeby wypłacił zaległe pieniądze. Jako „strefy problemowe“ na pośredni nacisk na szefa wykrystalizowały się:

• faktyczna działalność gospodarcza na własny rachunek
• niedotrzymanie wynagrodzeń minimalnych w budownictwie [4]
• Nacisk przez opinię publiczną i jego publicznych zleceniodawców

Jako bezpośredni nacisk ze względu na aktualne zadania i terminy wchodziło w rachubę wstrzymanie pracy. Ponieważ jeden z nich spędzał właśnie długi weekend w Polsce, drugi był chory, chciał on omówić to 22 czerwca, gdy będą wszyscy razem oraz jak będą gotowi do strajku.
Akcja

W dniu 23 czerwca trzech z pięciu polskich kolegów nie pojechało na budowę, faktycznie zastrajkowali. Poprosili FAU Dortmund o napisanie pisma związkowego z groźbami, ponieważ rozmowa z szefem nie miała już żadnego sensu. W naszym piśmie żądaliśmy od szefa zapłacenia za wykonaną pracę oraz składek do kasy chorych do 30 czerwca (których szef również jeszcze nie zapłacił, jak się na spotkaniu okazało). W przeciwnym razie podejmiemy działania prawne przeciwko firmie i poinformujemy opinię publiczną. W tym samym czasie, na ich zlecenie, działał również adwokat polskiego pochodzenia. W ten sposób uzbrojeni koledzy przekazali szefowi oba pisma (od adwokata i od FAU Dortmund). Szef oznajmił, że omówi to ze swoim adwokatem.

Wynagrodzenie zostaje wypłacone
6-tego czerwca koledzy poinformowali nas, że szef przez oba pisma tak się wystraszył, że wszystko wypłacił. Oni załatwili z nim już wszystko. Dziękowali nam za pomoc – a my dziękowaliśmy kolegom za ich wzorowe zaangażowanie i możliwość zamanifestowania międzynarodowej solidarności klasowej.

FAU Dortmund (serdeczne podziękowania dla solidarnego tłumacza!)

[1] RFN wstrzymał tzw. Arbeitnehmerfreizügigkeit (Swobodny przepływ osób) obywateli UE, krórzy dołączyli do UE w 2004 przy jej rozszerzaniu na wschód na maksymalne 7 lat. Dlatego ta próba szefa legalizacji poprzez wolność osiedlania się (tzn. w Niemczech zameldowana działalność gospodarcza). Według wypowiedzi kolegi, spotkał on się również u ludzi z innych krajów z tym „modelem“.

[2] IP: OZZ Inicjatywa Pracownicza

[3] ZSP: Związek Syndykalistów Polski

[4] Wielojęzkowa broszura od IG BAU „Ihr gutes Recht bei der Arbeit am Bau in Deutschland. Mindestlohn mindestens - besser Tariflohn“ z września 2009.

No comments:

Post a Comment