Podział na biednych i bogatych w Polsce pogłębia się coraz bardziej. Politycy i biznesmeni są zajęci wypełnianiem sobie kieszeni, a zwykłym obywatelom mówi się, że powinni "zacisnąć pasa" i być gotowi, by pracować ciężej i brać na swoje barki większą część kosztów. Mamy do czynienia z oszustwem na masową skalę, gdyż koszty które każe się nam ponosić nie są kosztami związanymi ze spełnianiem podstawowych potrzeb społecznych, ale kosztami gigantycznej machiny korupcji i zysków pompowanych do prywatnych firm i korporacji. Tak naprawdę, będziemy płacić więcej tylko po to, by garstka bogaczy zarabiała jeszcze więcej.
Rząd wymusza na nas różne formy cięć socjalnych. Politycy mają w tym wprawę - robili to od lat. Publiczne pieniądze pochodzące z podatków są kierowane do niepotrzebnych projektów, które generują wiele kosztów zapewniających godziwy zysk dobrze ustosunkowanym. Ale na koniec, to my musimy zapłacić rachunek, gdyż rzekomo "nie ma już pieniędzy" na inne usługi dla obywateli.
Polska jest przedostatnia na liście krajów OECD pod względem wydatków na służbę zdrowia. Świadczenia dostępne w publicznej służbie zdrowia są wciąż ograniczane, a prywatne leczenie jest dostępne tylko dla nielicznych, których krąg wciąż się zawęża. Choć przysługuje nam coraz mniej, VAT i inne podatki wciąż rosną. Otrzymujemy w efekcie słaby system opieki zdrowotnej, powiększającą się rzeszę wykluczonych, nikłe szanse na zdobycie mieszkania w rozsądnych cenach, eksmisje na bruk i wysoki odsetek dzieci żyjących poniżej poziomu ubóstwa. Co gorsza, w Polsce notuje się najwyższy poziom zatrudnienia na umowach śmieciowych i największą liczbę fikcyjnych samozatrudnionych w całej Europie. To miliony ludzi spłacających ogromne kredyty, którzy starają się łączyć koniec z końcem i których ledwo stać na spełnienie podstawowych potrzeb, pozbawionych bezpieczeństwa zatrudnienia i jakichkolwiek oszczędności. Gdy ceny rosną szybciej, niż zarobki, nie zostaje wiele na czarną godzinę, nie mówiąc o odkładaniu na emeryturę, która w coraz większym stopniu ma się przecież opierać na prywatnych oszczędnościach.
Musimy okazać nasz sprzeciw i walczyć o wyższe pensje, o prawo do bezpłatnej służby zdrowia i edukacji i dostępności innych podstawowych usług.
Nie jesteśmy sami. W całej Europie następuje mobilizacja społeczna. W dniu 31 marca, w wielu miastach Europy dojdzie do międzynarodowego protest przeciwko cięciom socjalnym. Jeden z tych protestów odbędzie się w Warszawie. Bądź tam i daj się usłyszeć!
Warto też przypomnieć, że 31 marca jest datą, która jest bardzo znacząca. W zeszłym roku, rząd przeforsował nowe prawodawstwo pozwalające na eksmisję na bruk. Jednocześnie okrojono środki przeznaczone na przytułki dla bezdomnych. W dniu 31 marca dobiega końca okres ochronny przed eksmisjami na bruk i tysiące rodzin w Warszawie walczących z prywatyzacją kamienic, w których żyją mogą wylądować na ulicy. Nie możemy na to pozwolić i przyglądać się temu biernie!
Wyjdź na ulice i wyraź swój protest!
Nie zaciskaj pasa, zaciśnij pięść!
No comments:
Post a Comment