9.03.2011

Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny nie chce być wśród Najgorszych Pracodawców 2010 r.

Kolejny pracodawca nie chce być wymieniany na liście konkursu Najgorsi Pracodawcy 2010 r. Tym razem, chodzi o Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny. To miejsce pracy uzyskało specjalne miejsce w Konkursie, ze względu na „lansiarski” wizerunek i duże "zasługi” w gentryfikacji warszawskiej Pragi. Jak pisali pracownicy, którzy przysłali zgłoszenie do konkursu:

„Pracodawca ten stosuje stawkę 6,50 za godzinę, nie stosuje się do regulacji dotyczących wypoczynku pracowników, stosuje mobbing. W sezonie letnim pracownicy pracują od godziny 9:00 do 5:00 następnego dnia i zaczynają pracę znowu o godzinie 9:00, czyli po 4 h od wyjścia z pracy bez możliwości snu, Zdarza się, że Pracownicy zostają spać w miejscu pracy, bo nie opłaca się wracać do domu. Pracodawca dolicza do faktur za imprezy masowe koszt obsługi (10% serwisu), który nigdy nie zostaje wypłacony Pracownikom. Wypłaty pensji dokonywane są nieregularnie i niezgodnie z umowami. Nawet najstarsi Pracownicy nigdy nie widzieli żadnej premii, ani nagrody, ale nagany owszem - codziennie. Kelner, który dźwigał ciężką betonową (ok. 50 kg) podstawę do parasola ogrodowego i uległ wypadkowi przy pracy w postaci upuszczenia jej na nogę nie otrzymał Pierwszej Pomocy, ani żadnego odszkodowania, czy słowa przepraszam. Pracodawca rozwiązuje umowę z Pracownikiem wypowiadając ją niestandardowo i niezgodnie z umową - mówiąc po prostu: Wyjdź, już tu nie pracujesz”.

No comments:

Post a Comment